Rozmowy między delegatami Ukrainy i Rosji nie przynoszą na razie żadnych konkretów. Rynkowi ewidentnie brakuje paliwa do wzrostów. Na tę chwilę kreuje się spora dawka niepewności, która powstała na bazie coraz gorszych doniesień z Chin w kwestii zachorowań (powstają obawy o spowolnienie), braku porozumienia nuklearnego z Iranem oraz nikłych szans na optymistyczny wynik rozmów. Rosja zdaje się grać na czas, a z licznych doniesień wynika, że trwają na jej terenie zbrojenia mające przygotować kolejną falę ofensywy.
Niezdecydowanie na rynku jest silnie odczuwalne, stąd też przy braku impulsów do wzrostów kapitał migruje w stronę USD, które było najsilniejszą walutą wczoraj.